Opublikowany niedawno tekst Konrada Godlewskiego o odmianie nazw geograficznych przez przypadki (którego to przeczytanie gorąco polecam) skłonił mnie do napisania wreszcie kilku słów o stosowaniu obcych nazw geograficznych, co miałem zrobić już dawno.
Sprawa, która raz na jakiś czas do mnie wraca, wiąże się z zamieszaniem wokół zapisu nazwy Zaskar czy Zanskar odnoszącej się do rzeki, regionu i gór w Ladakhu, którym przecież od pewnego czasu się zajmuję. Mam wrażenie, że w polskim internecie oraz polskojęzycznych publikacjach jest trochę zamieszania odnośnie tego jak tę nazwę zapisywać. Zamieszania nie bez powodu.
Zapis "Zaskar" oddaje brzmienie tej nazwy wypowiadanej na miejscu, w Ladakhu, przez miejscową ludność. Ten zapis jest też zgodny z większością publikacji anglojęzycznych, choć zapisy alternatywne można spotkać na niektórych mapach czy w książkach. Wydaje się więc, że nie ma problemu.
Nie! Zanskaru nie znajdziemy w Encyklopedii PWN (dostęp przez pwn.pl w dniu 27.10.2015)! Dziwne, bo przecież Zanskar, (a właściwie - Zaskar) to duża rzeka - główny dopływ górnego Indusu, to spora kraina geograficzna, wreszcie to duże pasmo górskie - Góry Zaskar, leżące w Himalajach. Czyżby Encyklopedia PWN nie uwzględniała tych haseł?
Oczywiście uwzględnia! Kluczem jest właśnie zapis. Zaskar a nie Zanskar. Zaskar jest jako hasło w Encyklopedii, Zanskaru nie ma. Dlaczego?
Przy Głównym Geodecie Kraju funkcjonuje komórka - Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych Poza Granicami Polski, - która wydaje wytyczne w zakresie nazewnictwa obiektów geograficznych. Zalecenia te publikowane są w postaci spisów nazw geograficznych poszczególnych części świata, dostępnych na stronach internetowych Urzędu. W spisie jest Zaskar, a nie ma Zanskaru.
I choć ten "Zaskar" mi strasznie nie pasuje, to go używam. Bo uważam, że jak jest jakiś standard, to trzeba się go trzymać. A od tego argumentu może ważniejsze jest dla mnie to, że próżno szukać Zaskaru w Encyklopedii PWN, że PWN też trzyma się tego standardu! Uważam więc, że nie ma powodu by wprowadzać zamieszanie i należy tego Zaskaru używać. Tam gdzie mogę podaję w nawiasie czy w przypisach, że chodzi o ten sam region, góry czy rzekę, która zapisywana jest też jako "Zanskar".
Podobnym drażniącym mnie nieco przykładem jest nazwa największej osady w Zaskarze. Choć jej w publikacji Komisji Nazw Geograficznych GUGiK nie ma, to miejscowość pojawia się w Encyklopedii PWN. Niestety znów w formie niepopularnej, innej niż najczęściej zapisywana po angielsku, a co może najgorsze nie oddającej jej brzmienia. Zaskarczycy powiedzą "Padum" i tak tę nazwę po angielsku najczęściej zapiszą. My za PWN-em powinniśmy zapisać "Padam".
I tak, sprawa nie dotyczy tylko Zaskaru, a wszystkich nazw znajdujących się w spisie nazw publikowanym przez Komisję GUGiK. Należy używać ich w formie zalecanych przez Komisję. I odmieniać przez przypadki, o czym napisał wcześniej Konrad Godlewski, co już zostało tu wspomniane.
Mam wątpliwości co do nazw, które w publikacjach Komisji nie występują. Skłaniam się do zdania, że należy je zapisywać tak, by mogły zostać odczytane (po polsku) w brzmieniu używanym w danym regionie. Takie podejście grozi jednak tym, że trudno miejsce takie będzie zidentyfikować posługując się ogólnodostępnymi źródłami, które zwykle stosują zapis angielski. Rozwiązaniem wydaje się wówczas podanie nazwy w nawiasie. Wówczas mamy spolszczoną nazwę, którą możemy normalnie po polsku odmieniać, a czytelnik nie ma problemów z jej odczytaniem, a w nawiasie mamy nazwę, która umożliwia zidentyfikowanie obiektu.
Kair, Egipt. 27 października 2015 r.
Sprawa, która raz na jakiś czas do mnie wraca, wiąże się z zamieszaniem wokół zapisu nazwy Zaskar czy Zanskar odnoszącej się do rzeki, regionu i gór w Ladakhu, którym przecież od pewnego czasu się zajmuję. Mam wrażenie, że w polskim internecie oraz polskojęzycznych publikacjach jest trochę zamieszania odnośnie tego jak tę nazwę zapisywać. Zamieszania nie bez powodu.
Zapis "Zaskar" oddaje brzmienie tej nazwy wypowiadanej na miejscu, w Ladakhu, przez miejscową ludność. Ten zapis jest też zgodny z większością publikacji anglojęzycznych, choć zapisy alternatywne można spotkać na niektórych mapach czy w książkach. Wydaje się więc, że nie ma problemu.
Nie! Zanskaru nie znajdziemy w Encyklopedii PWN (dostęp przez pwn.pl w dniu 27.10.2015)! Dziwne, bo przecież Zanskar, (a właściwie - Zaskar) to duża rzeka - główny dopływ górnego Indusu, to spora kraina geograficzna, wreszcie to duże pasmo górskie - Góry Zaskar, leżące w Himalajach. Czyżby Encyklopedia PWN nie uwzględniała tych haseł?
Oczywiście uwzględnia! Kluczem jest właśnie zapis. Zaskar a nie Zanskar. Zaskar jest jako hasło w Encyklopedii, Zanskaru nie ma. Dlaczego?
Przy Głównym Geodecie Kraju funkcjonuje komórka - Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych Poza Granicami Polski, - która wydaje wytyczne w zakresie nazewnictwa obiektów geograficznych. Zalecenia te publikowane są w postaci spisów nazw geograficznych poszczególnych części świata, dostępnych na stronach internetowych Urzędu. W spisie jest Zaskar, a nie ma Zanskaru.
I choć ten "Zaskar" mi strasznie nie pasuje, to go używam. Bo uważam, że jak jest jakiś standard, to trzeba się go trzymać. A od tego argumentu może ważniejsze jest dla mnie to, że próżno szukać Zaskaru w Encyklopedii PWN, że PWN też trzyma się tego standardu! Uważam więc, że nie ma powodu by wprowadzać zamieszanie i należy tego Zaskaru używać. Tam gdzie mogę podaję w nawiasie czy w przypisach, że chodzi o ten sam region, góry czy rzekę, która zapisywana jest też jako "Zanskar".
Podobnym drażniącym mnie nieco przykładem jest nazwa największej osady w Zaskarze. Choć jej w publikacji Komisji Nazw Geograficznych GUGiK nie ma, to miejscowość pojawia się w Encyklopedii PWN. Niestety znów w formie niepopularnej, innej niż najczęściej zapisywana po angielsku, a co może najgorsze nie oddającej jej brzmienia. Zaskarczycy powiedzą "Padum" i tak tę nazwę po angielsku najczęściej zapiszą. My za PWN-em powinniśmy zapisać "Padam".
I tak, sprawa nie dotyczy tylko Zaskaru, a wszystkich nazw znajdujących się w spisie nazw publikowanym przez Komisję GUGiK. Należy używać ich w formie zalecanych przez Komisję. I odmieniać przez przypadki, o czym napisał wcześniej Konrad Godlewski, co już zostało tu wspomniane.
Mam wątpliwości co do nazw, które w publikacjach Komisji nie występują. Skłaniam się do zdania, że należy je zapisywać tak, by mogły zostać odczytane (po polsku) w brzmieniu używanym w danym regionie. Takie podejście grozi jednak tym, że trudno miejsce takie będzie zidentyfikować posługując się ogólnodostępnymi źródłami, które zwykle stosują zapis angielski. Rozwiązaniem wydaje się wówczas podanie nazwy w nawiasie. Wówczas mamy spolszczoną nazwę, którą możemy normalnie po polsku odmieniać, a czytelnik nie ma problemów z jej odczytaniem, a w nawiasie mamy nazwę, która umożliwia zidentyfikowanie obiektu.
Kair, Egipt. 27 października 2015 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz