Zobaczenie indyjskiej ulicy - zobaczenie, bo dogłębne jej poznanie jest zapewne dla przybysza niedostępne - zdaje mi się być ważne z punktu widzenia próby zrozumienia współczesnego świata. Brudnej, śmierdzącej, hałaśliwej, tłocznej. Ulicy, której chaos zdaje się wzmagać wraz z rosnącym potworem upału okresu poprzedzającego nadejście letniego monsunu. Ulicy bez miejsca na oddech, wypoczynek. Barwnej, żywej. Potwornie męczącej. Ważne, bo świat - a w każdym razie znaczna część jego mieszkańców - żyje tak jak ta ulica, a nie tak jak my w oazie o nazwie Europa. Tak, ale czy doświadczanie tego ponownie, kolejny raz, od nowa, do czegoś mnie prowadzi?
Hardwar (Haridwar), Uttarakhand, Indie. 10 maja 2015 r.
Hardwar (Haridwar), Uttarakhand, Indie. 10 maja 2015 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz